Chciałem się podzielić kilkoma luźnymi refleksjami na temat drobnego wycinku rynku kalkomanii, z którym miałem styczność. Zazwyczaj jest tak, że modelarz nie chce mieć malowania pudełkowego gdyż jest on opatrzone. Czasami chce się wykonać konkretny egzemplarz ze względu na jego historię, a czasami chodzi o odwzorowanie konkretnego malowania i jego zużycia z zdjęcia. Rynek Kalkomanii jest ogromny i spokojnie można wyszukać to co nas interesuje. Jednak tutaj pojawiają się schody. Wiele początkowo zdawałoby się atrakcyjnych zestawów, z czasem okazuje się, że zawiera dużo błędów, często ukrytych.
Mój przegląd kalek zacznę od firmy Print Scale. Mam 3 zestawy, SH-60, P-47 oraz późne F4U.
Do zalet kalkomanii tej firmy należy ogromny wybór i niewygórowana cena. Niestety wad jest sporo. Zestaw do P-47D nie nadaje się kompletnie, całość jest przeskalowana i zawiera masę błedów. Opisałem to tutaj. Zestaw do SH-60 wydaje się dużo lepszy, nie miałem okazji dokładnie rozmiarów ale na pierwszy rzut oka wydają się pasować do modelu w skali 72. Niestety w zestawie tym biel nie jest bielą tylko odcieniem żółci, to samo dotyczy przeźroczystego filmu. Jedynym zestawem który się broni jest zestaw do F4U. Tutaj Biel jest bielą a film jest klarowny. Chyba tylko z tego kompletu skorzystam przy budowie F4U-4. Moja rada przy kalkach Print Scale jest jedna, przed zakupem koniecznie sprawdzić, najlepiej w sklepie osobiście, jakość druku oraz rozmiar (nawet porównują z kalkami dołączonymi do modelu).
Kolejna firma co do której mam mieszane uczucia to Authentic Decals. Kupiłem 3 zestawy: EA-6B, F-16 i AV-8B. Bardzo podoba mi się dobór tematyki. Samoloty z mojego kręgu zainteresowań w ciekawych malowaniach.
Tak jak u poprzednika mamy te same problemy. W zestawie EA-6B przeźroczysty film jest pożółkły co dyskwalifikuje produkt. Prawie bez wad są kalki do F-16. Tutaj okazało się że godło ze statecznika egzemplarza, który wybrałem dla swojego modelu, jest przeskalowane o jakieś 10-15%. Okazało się to już w trakcie oklejania modelu więc będzie trochę razić w oczy. Na plus muszę zaliczyć jakość samej kalkomanii, jest naprawdę cienka, idealnie wchodzi w linie i ogólnie nie sprawia problemów. Najlepszy wydaje sie być set do AV-8B, wygląda bardzo obiecująco. Pozbawiony jest wad pozostałych dwóch zestawów. Podobnie jak przy poprzednim producencie polecam sprawdzenie na własne oczy co kupujemy.
Wadą wspólną dla obu firm jest przygotowanie instrukcji. Szkoda rozpisywać się co jest nie tak. Najlepiej przy oklejaniu modelu posiłkować się fotografiami oryginalnych maszyn.
Pomimo narzekań na wady, uważam że można spokojne znaleźć ciekawe i dobrze opracowane zestawy w ofercie obu firm, należy tylko być czujnym. W kolejnych wpisach zajmę się kalkami Caracala, Starfighter Declas i Sky Models.
Najnowsze komentarze