Model Fokkera jest pierwszym szmatopłatem jaki zrobiłem. Wybrałem wersję weekend ze względu na bardzo kolorowe malowanie. Model ten był naprawdę ciekawym doświadczeniem.
Przy tym samolocie proces modelowania był zupełnie inny niż w moich dotychczasowych modelach. Po pomalowaniu wnętrza mogłem złożyć połówki kadłuba i połączyć je z dolnym płatem. Po tym zabiegu przeszedłem do etapu malowania. Co ciekawe wszystkie elementy modelu należy pomalować przed montażem. Jest to rozsądniejsza droga niż potem próbować maskować delikatne części. Jakość wykonania części plastikowych pozwala na późniejszym etapie zmontować całość przy minimalnym użyciu kleju.
Model malowałem różnymi farbami: Pactra, Life Color, Gunze itd. Po prostu to co miałem na warsztacie i pasowało to używałem. Nie do końca jestem zadowolony z efektu „pociągnięć pędzla” na zielonym kolorze. Niestety wyszło mi to ostatecznie jak jednolity kolor. Śmigło malowałem z ręki pędzelkiem. Kalkomanie nie sprawiały żadnych problemów. Nieliczne naciągi robiłem z elastycznych nici EZ line.
Najnowsze komentarze