Skąd pomysł na aluminiowego Spitfire F.22? Na fali zainteresowania sreberkiem, czyli malowaniem modeli w naturalnym kolorze aluminium, zrobiłem kilka zestawów prosto pudła testując różne farby metaliczne oraz różne techniki postarzania takiej powłoki malarskiej. Drugim modelem jaki zrobiłem w ramach tych testów był właśnie późny Spit z Airfixa. Dobrze wpisał się w moje zainteresowanie Spitfirami (sam zaprojektowałem model i akcesoria, zobacz tutaj)

Spitfire z Airfixa – model tani i dobry

Sam zestaw Spitfire F.22 jest doskonałym przykładem nowych produktów Airfixa, ma swoje wady jak i zalety o czym nie będę się rozpisywał. Żeby ożywić bryłę modelu zdecydowałem się go onitować. Dodatkowo wymieniłem lufy działek na aluminiowe przycięte z rurek Albion Alloys oraz nawierciłem rury wydechowe. Model przed malowaniem zagruntowałem jak zwykle Surfacerem. Efekt aluminium to dwa odcienie z palety metalizerów Testorsa /Model Mastera.

Czas na Weathering

Wyzwaniem przy brudzeniu metalizerów Testorsa jest ich delikatność. Ta farba naprawdę zostaje na palcach. Dlatego przy wszelkich pracach łapałem model przez chusteczki. Pierwszym etapem brudzenia było podbicie zróżnicowania blach za pomocą Tensocromów Life Coloru. Nakładałem go na całe panele i używałem jak najczystszych kolorów (niebieski, pomarańczowy, czerwony). Potem zapuściłem linie podziału również Tensocromiami. Na farbę Testorsa nie można położyć klasycznego „olejnego” wash gdyż uszkodzi metalizer. Dalsze brudzenie to po prostu nakładanie brudniejszych kolorów tam gdzie samolot się brudzi.

Całość brudzenia doprowadziłem do etapu lekko komiksowego i wtedy zastosowałem sztuczkę. Do zabezpieczenia swoich metalizerów, Testors produkuje lakier (Sealer). Aby złagodzić lekkie przerysowanie w weatheringu dodałem do lakieru kilka kropel farby aluminiowej. Dzięki temu lakier był minimalnie kryjący i stonował efekt brudzingu. Na koniec dodałem okopcenia od rur wydechowych i działek (gdzie ten samolot mógł strzelać, chyba tylko na poligonie).

Kalki, drobne części i na półkę

Kalkomanie Airfixa w nowych pudełkach są drukowane przez Cartografa więc o jakosć nie należy się martwić. Wszystkie bardzo dobrze się kładły i weszły pod wpływem Sola w linie. Na końcu podoklejałem pomalowane wcześniej drobne elementy, dodałem trochę kurzu z pigmentów i model był gotowy. Po jakimś czasie znalazłem Spita Zrobionego przez Rogério „Rato” Marczak, który jest wykonany w podobnej konwencji, polecam obejrzeć jego model.